wtorek, 28 czerwca 2016

ZAPOWIEDZ NOWEGO POSTA




Jadac 1 maja do Polski, przygotowalam dla Was w czasie tej podrozy jeszcze jedna mila niespodzianke, ktora mam nadzieje na pewno Wam sie spodoba, a co to bedzie, dowiecie sie juz wkrotce. Badzcie tylko cierpliwi, bo napewno sie oplaci zajrzec tu do mnie jeszcze raz, poniewaz takich barw i takiego posta jeszcze tu nie bylo....juz wkrotce to zobaczycie...

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i slonecznie oraz przesylam moc usciskow z Saarlandu

Wasza E.B.

Tymczasem zapraszam wszystkich, ktorzy jeszcze nie widzieli, badz nie mogli dodac komentarza pod ostatnim moim postem:  FRANCUSKI SZYK  Link:


P.S Wiem, ze z pewnoscia macie problemy z dodawaniem komentarzy, bo rowniez i ja mam problemy z odpowiadaniem na nie, poniewaz ich nie widze, po wejsciu na moj blog. Ale jakos sobie i z tym poradzilam, dlatego polecam nacisnac na koncu posta na:        
                                                Linki do tego posta  Linki do tego posta 

           i wtedy po ponownym wejsciu na moj blog, komentarze wyswietlaja sie i mozna dodac swoj komentarz. Ot taka sobie "mala" przeszkoda, z ktora sobie na pewno tez poradzicie...


Do zobaczenia wkrotce

Wasza E.B.

wtorek, 21 czerwca 2016

FRANCUSKI SZYK



FRANCUSKI   SZYK


"FRANCUSKI  SZYK...  dla mezczyzn " to tytul dzisiejszego posta, a tak naprawde to tylul ksiazki, ktora wygralam w konkursie organizowanym przez sympatycznego i bardzo zdolnego mlodego, 16- letniego blogera,  GABRIELA  DATA,  ktory zaczal prowadzic juz swojego bloga, majac 14 lat. Na jego blogu znalesc mozna oprocz jego wlasnych stylizacji i swietnych projektow, takze recenzje ksiazek i filmow oraz przeglady modowych magazynow. Jest bardzo wrazliwym i zdolnym chlopcem, pisze swietne rezencje, projektuje ubiory i mysle, ze w zyciu wiele osiagnie. Jego rysunki-projekty bardzo przypomninaja mi moje wlasne rysunki z mlodosci, na ktorych odzwierciedlalam wszystkie moje projekty i marzenia modowe, ktore chcialabym kiedys zrealizowac(uszyc). Nie wszystkie je zrealizowalam, bo wiele mojego wolnego i cennego czasu poswiecam teraz jeszcze innej mojej pasji, jaka jest moj blog, ale mam nadzieje, ze kiedys przyjdzie jeszcze taki czas, ze moje projekty zrealizuje, chocby tylko ich czesc.  

FRANCUSKI   SZYK
...dla mezczyzn " to swietna lektura dla mezczyzn i nie tylko, bo takze kobiet, ktore chcialaby, aby ich mezczyzni, umieli i chcieli cieszyc sie moda, nie ulegajac slepo panujacym trendom. 

Choc ksiazke te dostalam na gwiazdke, tak sie jakos to szczesliwie zlozylo, to postanowilam sie nia pochwalic dopiero wtedy, kiedy udostepnie Wam dawno zapowiedziany juz post, ktory zapowiedalam pod koniec postu  LODZKI  LUWR Link:

Nie mialam zamiaru brac udzialu w tym konkursie, bo warunki byly dosc skomplikowane, dodalam tylko komentarz i zapisalam sobie tylko tytuly ksiazek, bo do wygrania byly az 2 ksiazki, jedna przeznaczona dla mezczyzn, druga dla kobiet. Poniewaz zadnej ksiazki o takiej tematyce  jeszcze nie mialam i nie czytalam, co moze Was bardzo zdziwi i zabrzmi to dla Was dosc dziwnie, ale zawsze do tej pory i tak jest do dzis, ze ubieralam sie i ubieram intuicyjnie i tak samo mojego meza i po prostu nie czulam do tej pory takiej potrzeby, aby kupowac takie poradniki. Zapisalam jednak tytuly tych ksiazek, bo uznalam, ze najwyzsza pora, aby cos takiego miec i przekonac sie, czy moje intuicyjne wybory zgodne sa z "wyuczonymi" radami stylistek.  Nie przypuszczalam, ze wygram ktoras z nich i wyobrazcie sobie moje mile zaskoczenie, kiedy GABRIEL DATA, poinformowal mnie o wygranej. Sadzilam, ze wygralam ksiazke dla kobiet, ale okazalo sie po rozpakowaniu paczki, ze jednak wygralam te inna, dla mezczyzn. No coz, widocznie zrzadzenie losu chcialo, a moze Bog uznal, ze ta ksiazka bardziej potrzebna jest innej osobie niz mnie i to ktos inny musi ja wygrac, co potrafie zrozumiec,  ze ja musze nadal korzystac ze swej intuicji i wygrac te dla mezczyzn z czego i tak ogromnie sie ucieszylam, bo moj maz, za bardzo nie chcial i nie chce sluchac moich rad, jesli chodzi o dobieranie poszczegolnych czesci ubioru i dodatkow i dopiero po pewnym czasie, jak go pochwala, ze ma cos ladnego, najczesciej kupionego przeze mnie lub jak widzi ta rzecz u innych, to nabiera wtedy do tego przekonania i przyznaje mi racje. 

Tak tez bylo z rozowym krawatem, ktory chcialam mu przed ok. 22 laty uszyc na komunie naszej corki, bo bardzo pasowalby do drobnych rozowych kwiatkow, ktorymi ozdobiona byla jej sukieneczka, a takze do mojego kaszmirowego rozowego zakietu. Chcialam mu uszyc, bo dawniej rozowe krawaty w sklepach byly niedostepne i w zaden sposob nie mozna byloby je kupic. Zdenerwowal sie wtedy okropnie, ze chce zrobic z niego pajaca z  rozowym krawatem, bo tak nazywal wowczas mezczyzn ubranach zbyt kolorowo. Dopiero jak po 10, a moze po ok. 15 latach od tamtej pory, kiedy zauwazyl w telewizji w programie "MILONERZY" Huberta Urbaniaka z rozowym  krawatem, nie mogl wyjsc ze podziwu, ze ja to umialam przewidziec, ze beda modne i chcialam mu juz nawet wczesniej uszyc ten rozowy krawat i ze moglby byc pierwszym, ktory taki moglby miec !!,  o czym pisalam juz Wam  kiedys w poscie POZEGNANIE  LATA  Link:

Teraz wiecie dlaczego z poradnika " FRANCUSKI  SZYK dla mezczyzn " tak bardzo sie ucieszylam i dlatego tez bardzo chcialbym za nia podziekowac Gabrielowi.

Dziekuje Ci, drogi Gabrielu raz jeszcze za ta pieknie wydana i swietna ksiazke!

Moj maz nie chce sluchac moich rad, to niech chociaz zerknie i poczyta, porowna, czy cos sie zgadza z moimi radami. Osobiscie przegladalam, przejrzalam kilka stron, zauwazylam, ze sa swietne zdjecia, m. in, podoba mi sie jedno z ogromna iloscia znoszonych, ale zadbanych butow, a takze to, co na wstepie napisane jest o Francuzach,  a co bardzo mnie sie spodobalo ...

" Mniej drobiazgowi od ognistych Wlochow, ale bardziej elastyczni od so chic od Anglikow, Francuzi wnosza do swiata mody powiew zuchwalej wolnosci. Rzadko sa ubrani od stop do glow w nowe rzeczy, potrafia swietnie wygladac niewielkim kosztem. Bardziej sobie cenia lekko znoszone, ale ladnie spatynowane polbuty, niz obuwie nowe, lecz bez wyrazu. Nie wahaja sie laczyc ubran od projektantow z tymi z sieciowek. So French !"

Dlatego ten So French tak bardzo przypomnina mi moj wlasny styl. Cenie sobie bardzo, ale to bardzo, co zreszta z pewnoscia zauwazyliscie, lekko znoszone ubrania i buty i nie waham sie laczyc ubiorow, ktore maja po -nascie, a takze -dziesiat nawet lat z tymi z tanich sklepow (np. SH, flomarki, sieciowki), bo w takich tez mozna znalesc cudowne "perelki" a nawet wielkie "perly", szczegolnie w SH i na flomarkach z jakoscia i wykonczeniem, o ktorym mozna sobie tylko pomarzyc i ktorych to w dzisiejszych czasach i w dzisiejszych sklepach, na pewno sie nie spotyka i chyba juz nie spotka!!

Zreszta nie chodzi mi tylko o francuski szyk, wloski, czy angielski, nawet tez nie o polski, ale o swoj wlasny szyk, swoj wlasny styl, ktorego tak naprawde nawet za wielkie pieniadze nigdzie sie nie kupi, a ktory jednak kazdy z nas moze go miec i to za niewielkie, pod warunkiem, ze sie go odnajdzie !! Czego kazdemu, kto tu do mnie zaglada zycze!!

Znalesc swoj szyk i swoj styl nie jest latwo, ale kto szuka nie bladzi. Niektorym udaje sie to latwo, lekko i przyjemnie. Inni podgladaja, inspiruja sie, nasladuja, czesto spedzajac przed lustrem wiele, wiele godzin, inni zas w mig potrafia z "niczego" stworzyc kreacje na miare wielkiej ksiezniczki, czy nawet krolowej i czesto tez tak wygladac! Coz to jest ? Talent, a moze spryt, a moze tylko lut SZCZESCIA?? Ktoz to wie?? 

Dzis wlasnie chce przedstawic Wam sukienke, z ktora od poczatku mialam wiele szczescia. Po pierwsze nie wiem, czy Wam o tym mowilam, ze koszowala doslownie grosze i pokazywalam Wam ja juz w poscie LODZKI LUWR Link: i nie bylabym soba, gdybym tej sukienki nie pokazala jeszcze wlasnie w innym zestawieniu i na inna okazje. Miala byc na Andrzejki, lecz nie zdazylam z postem, dlatego dodaje dzis, bo sadze, ze w okresie kiedy licznie organizowane sa wesela,  w moim dzisiejszym zestawie z powodzeniem mozna byloby wybrac sie wlasnie na slub i wesele,  a takze na wszelkie przyjecia i imprezy organizowane na swiezym powietrzu i nie tylko... i wiecie co, gdybym tylko zostala zaproszona na wyscigi konne w ASCOT, to chetnie bym sie tam wybrala i to ubrana wlasnie tak w tym zestawie.  A co Wy o tym sadzicie?? 

Mialabym to SZCZESCIE,  tak ja wtedy w Lodzi, kiedy  URZAD  MIASTA LODZI udekorowal Lodz pieknymi dekoracyjnymi kwiatymi w tych samych barwach co moja torebeczka??

A SZCZESCIE czesto mi dopisuje, jesli chodzi o dobieranie roznych dodatkow, tak ja do dzisiejszego zestawu.  Jak tylko sie zorientowalam, ze moja torebeczka, ktora byla juz prezentowana w poscie KOLOROWE PASKI Link: ma identyczne kolory, jak lodzkie kwiaty, postanowilam zaraz zrobic z nia zdjecie. Kupiona doslownie za pare grosikow wraz z kostiumem, ktory pokaze Wam kiedys innym razem. Jednak nie wzielam ja ze soba do Polski, dlatego zaraz po przyjezdzie zrobilam z nia zdjecie,  aby zaproponowac Wam moja suknie tym razem z innymi dodatkami na calkiem inna okazje. Miala to byc propozycja wyjsciowa. Torebeczke juz mialam, brakowalo tylko nakrycia glowy. Na biegu wiec do opaski, ktora wczesniej sobie zrobilam i pokazywalam ja Wam juz podobnie jak kolorowa torebeczke w tym samym poscie: KOLOROWE PASKI Link:, dopielam ogromnie wielkiego kwiata, ktory dostalam od mamy, a mama od kuzyna, lecz podarowala go mnie, bo byl zbyt wielki, aby trzymac go w wazonie, a ja nimi z kolei z radoscia dekorowalam swoje wielkie okna wystawowe w moim wiekszym niz obecnie sklepie. Oczywiscie jak zwykle nie pozbylam sie ich, bo przypuszczalam, ze a noz mi sie kiedys przydadza. I tak sie stalo, przydaly sie i to jeszcze jak, pasuja mi do torebeczki jak ulal i jakby takie wlasnie musialy BYC!! Z opaski i kwiatow powstal interesujacy fascynator, ktory tak naprawde powstal z tego, co mialam pod reka. 

Czyz to nie jest wielkie SZCZESCIE?? Ale to nie wszystkie SZCZESCIA, poniewaz okazalo sie jeszcze, ze mam tez i podobne do kwiatow,  butki, ale nie chcialam ich juz pokazac razem, bo jak na raz, byloby to stanowczo za duzo SZCZESCIA na raz, dlatego wybralam znow intuicyjnie, ( bo ksiazki jeszcze nie mialam) we francuskim stylu, lekko znoszone, ale spatynowane buciki, a z tymi nowymi, z tym innym SZCZESCIEM podziele sie z WAMI juz innym razem,  MOI DRODZY !

Do zobaczenia i dziekuje WAM bardzo serdecznie za przemile i liczne komentarze pod zapowiedzia do tego posta i pod ostatnim postem NIEBIESKIE TULIPANY Link: i choc liczba ich znow pomniejszona zostala tym razem az o 29, to ciesze sie przeogromnie, ze i tak czesto zagladaliscie tu do mnie, oczekujac na nowy post. Jestescie KOCHANI i za to WAS bardzo cenie, za WASZA wiernosc! Dziekuje Wam MOI KOCHANI !



     
             
Zycze wam wszystkiego, co w zyciu najlepsze i serdecznie Was pozdrawiam z Saarlandu.

Wasza E.B.


Chcialabym zastrzec, ze nie pozwalam na kopiowanie i powielanie moich zdjec i tekstow bez mojej zgody.

                   
 P.S Wiem, ze z pewnoscia macie problemy z dodawaniem komentarzy, bo rowniez i ja mam problemy z odpowiadaniem na nie, poniewaz ich nie widze, po wejsciu na moj blog. Ale jakos sobie i z tym poradzilam, dlatego polecam nacisnac na koncu posta na:         
                                                Linki do tego posta  Linki do tego posta 

           i wtedy po ponownym wejsciu na moj blog juz sie komentarze wyswietlaja i mozna dodac swoj komentarz. Ot taka sobie "mala" przeszkoda, z ktora sobie na pewno tez poradzicie...







                Inne SZCZESCIE, buciki idealnie pasujace do kwiatow...pokaze je juz innym razem...bo                                             byloby to zbyt wiele szczescia na raz ! Nawet szczesciem trzeba umiec sie                                                                     delektowac. Co za duzo, to nie zdrowo !














Tak wygladalam w Lodzi przy LODZKIM  LUWRZE Link: i wsrod pieknych, bardzo dekoracyjnych kwiatow...



  

Dla przypomnienia LODZKI  LUWR Link:
















 






  















 




 


 






























Dla porownania: suknia, ktora mozna nosci na wiele okazji, takze na co dzien...

      Ta sama suknia po dodaniu ozdobnego nakrycia glowy i  pasujacej do niej kolorowej terebeczki.         nabiera wizytowo-wieczorowego charakteru...Jak Wam sie podoba??





Dziekuje bardzo za odwiedziny i do nastepnego postu: