czwartek, 27 listopada 2014

JESIEN W BARWACH SLONCA

              


Witam Was bardzo serdecznie i zapraszam na nowy post. Dziekuje Wam bardzo za szybka reakcje i komentarze oraz dobre rady pod zapowiedzia tego posta, to bardzo mile z Waszej strony, za co Wam bardzo dziekuje.
Na temat tej „atrakcji“ ze zdjeciami nie chce sie za duzo rozpisywac, uwazam, ze najlepiej jest:
nie przejmowac sie tym i robic swoje, tzn, to, co sie kocha, lubi i co robi sie przede wszystkim z sercem, a wszystko inne, nie ma tak naprawde wiekszego znaczenia, bo uwazam tak samo ja HERMAN MELVILLE, ze:

Lepiej ponies porazke, bedac orginalnym, niz odniesc sukces dzieki imitacji“

A Ci, ktorzy pobieraja cudze zdjecia, czy pomysly, tak naprawde sa malo kreatywni i wczesniej czy pozniej ich imitacja bedzie dostrzezona i szybko rozpoznawalna.

Jak wiecie nie powielam innych, lubie tworzyc cos swojego, byc moze dlatego sa osoby, ktorych interesuje, co bedzie, zaczym udostepnie to na blogu i wykradaja zdjecia, ktore nie ukazyly sie jeszcze w poscie na moim blogu na Bloggerze. Inaczej nie moge tego wytlumaczyc, jak wlasnie tak.

Dzis chcialabym Wam zaprezentowac zestaw jesienny w barwach slonca, a glownie kurtke lub jak kto woli krotki plaszczyk w kolorze zoltym, do ktorego bardzo lubie nosic m. in. sukienke- bezrekawnik w kolorze ciemno-fioletowym, ktora sama sobie uszylam oraz panterkowa bluzeczke, ktora na nia nalozylam. Na bluzeczce na jej panterkowym wzorze delikatnie przebiegaja ciemnofioletowe paseczki, ktore bardzo pasuja do barwy sukieneczki, ale na zdjeciu sa raczej malo widoczne.  Kiedys zaprezentuje te sukienke-bezrekawnik w calosci w innym zestawie, a dzis posluzyla mi w tym zestawie jako spodniczka.
Kolorystyka jest jak najbardzej pasujaca do jesieni, bo jak zauwazycie na zdjeciach bedzie sporo drzew, ktore przybraly juz zoltawe, a nawet rdzawe barwy. Bardzo lubie ten plaszczyk w kolorze SLONCA, i juz jeden letni w tym samym kolorze pokazywalam Wam w lipcowym poscie TU: SPACER W MIESCIE KROLA SLONCE, w polaczeniu z czarno-biala suknia i dodatkami, lecz dzis bedzie to cielejsza wersja, do ktorej polaczylam panterkowy wzor bluzeczki, kapelusz i opaske w kolorze burgundu oraz spodniczke i buty w kolorze sliwkowo-fioletowym i bordowym. Na klapce plaszczyka dopielam broszke -aniolka, ktora dostalam od najlepszej przyjaciolki mojej mamy i pokazywalam ja juz w marcowym poscie TU: ANIOL STROZ- BARWY OCHRONNE. Bardzo lubie laczyc panterke z zoltym kolorem, a juz polaczenie zolci z filoletem, czy bordowym wprost uwielbiam.

Na koniec powiem Wam tylko, ze na samo juz spojrzenie na moj zolty plaszczyk rozgrzewam sie bardzo, jak od slonecznych promykow i mam nadzieje, ze ta stylizacja rogrzeje rowniez i WAS, moi kochani... i mam nadzieje, ze sie Wam spodoba.

Jak zwykle do ubioru chcialam pokazac pasujaca przyrode, niestety maz spieszyl sie do pracy, dlatego poszalam raz jeszcze do parku, aby sama sfotografowac te piekne drzewa w kolorze zlota i slonca, by wypelnic post jeszcze bardziej cudownymi: zlotymi i cieplymi BARWAMI SLONCA.


Plaszczyk              OLIVER
Sukienka               E.B.( moj projekt i wykonanie:)
Kapelusz               MEISER
Torba                    GOLDPFEIL
Buty sliwkowe      DILLY
Buty bordowe       KONSTANCIN STARKE
Pasek szeroki        ESCADA
Pasek waski          ESCADA
Okulary                CHRISTIAN DIOR


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i zapraszam do ogladania i komentowania.

Wasza. E.B.

Chcialabym zastrzec, ze nie zezwalam na kopiowanie i powielanie moich zdjec i tekstow bez mojej zgody.















 

 
















Z innymi bucikami..





   























Z inna mala torebeczka...






















 





















Dziekuje bardzo za odwiedziny i do nastepnego postu...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz